ŚNIEŻKA
Chcielibyśmy się dowiedzieć czy polecają Państwo adopcję konia i dlaczego adoptowali zwierzę właśnie z Fundacji Centaurus?
Polecam adopcję konia, można w ten sposób wesprzeć Fundacje w ratowaniu wielu innych zwierząt. Wiadomo że część koni jest zdrowa i może cieszyć się dobrymi warunkami i opieką w domu adopcyjnym, gdzie podchodzi się do takiego konia „jednostkowo”, jest oczkiem w głowie i poświęca mu się więcej czasu na pielęgnację, trening, spacery itp. Wtedy Fundacja może swoje siły skierować na rzecz ratowania koni, które wymagają specjalistycznej opieki.
Szczerze, to nie pamiętam dlaczego akurat Centaurus, jakoś trafiłam na Waszą stronę w internecie i przeglądałam konie, które można adoptować realnie, postanowiłam wypełnić wniosek i jak odezwaliście się, to było to dla mnie fajne, że jest weryfikacja, widać było, że zależy Wam na znalezieniu dobrego domu, a nie „byle jakiego”. Pamiętam, że to było dla mnie takie fajne, że nie tylko byle wypchnąć konia ale także dopasować do potrzeb adoptującego. Zaproponowaliście mi konia, którego zobaczyłam i to był dobry wybór. Jeśli miałabym adoptować konia raz jeszcze, to byłaby to Śnieżka 🙂
Co nowy, kopytny członek rodziny wniósł w Państwa życia?
Wiele radości, choć początki były trudne, bo Śnieżka była bardzo strachliwa, to po pewnym czasie okazało się że jest niesamowicie towarzyskim koniem. Porównuję ją do dziecka pojawiającego się w domu. Wniosła taką świeżość w stadzie, pozostałe konie chętniej się ruszają, jest mocno pozytywna, a przy tym bardzo przyjacielska i lubi pieszczoty, i przytulanie, czego moje konie nie tolerują. Nie złośliwa, nie kopie, nie gryzie, bardzo posłuszna, cieszy oko. Swoją lekkością i zwinnością zachwyca ludzi przechadzających się na spacery przez wieś. I ten widok jak z podniesionym ogonem galopuje po padoku – najcenniejsze 🙂
Dlaczego zdecydowali się Państwo na adopcję, zamiast kupno konia (czy to wynika np. z pewności, że jeśli coś się stanie, to koń jest bezpieczny bo wróci do nas itd)?
Też. Wiem, że w razie czego mogę liczyć na wsparcie ze strony Fundacji, jakby mi się coś stało to mogę być spokojna, że Śnieżka czy moje konie nie pojadą w drogę z biletem w jedną stronę. Poza tym adoptując konia mam przekonanie, że robię coś dobrego, nie tylko dla tego zwierzaka, ale także dla siebie.
Ewa